Czym różni się alkoholizm w przypadku kobiet i mężczyzn?

Zmagania z uzależnieniem nie dotyczą tylko osoby uzależnionej. Dotykają całego jej otoczenia – partnera, dzieci, rodziców, przyjaciół. Obserwowanie destrukcyjnych zachowań bliskiej osoby, przy jednoczesnej bezsilności, to doświadczenie głęboko frustrujące i bolesne. Choć naturalną reakcją jest chęć pomocy, samo przekonanie kogoś do rozpoczęcia terapii jest procesem złożonym i wieloetapowym. Nie wystarczy logiczny argument, emocjonalny apel ani pojedyncza rozmowa. Potrzebna jest strategia, konsekwencja, cierpliwość i oparcie się na doświadczeniu specjalistów.

Nie zaczynaj od osądzania – zacznij od zrozumienia

Jednym z najczęstszych błędów popełnianych przez bliskich jest próba natychmiastowego uświadomienia osobie uzależnionej, że ma problem. Niestety, zazwyczaj kończy się to zaprzeczeniem, wyparciem, agresją lub zerwaniem kontaktu. Dlatego pierwszym krokiem powinna być próba zrozumienia mechanizmów rządzących uzależnieniem – nie tylko na poziomie fizycznym, ale także psychologicznym. Osoba uzależniona bardzo często nie czuje, że potrzebuje pomocy. Dla niej uzależnienie to sposób na przetrwanie codzienności, a nie jej niszczenie. Właśnie dlatego terapeuci z Ośrodka „Trzeźwość” kładą tak duży nacisk na edukację rodziny i najbliższych. Zrozumienie, że uzależnienie to choroba, a nie słabość czy wybór, jest kluczowe do rozpoczęcia sensownej rozmowy. Dopiero na tym gruncie można zacząć budować relację opartą na zaufaniu, a nie na presji.

Ośrodek odwykowy to nie kara, tylko szansa – jak o tym rozmawiać?

Wielu uzależnionych unika leczenia z obawy przed stygmatyzacją, izolacją czy utratą autonomii. Tymczasem nowoczesny ośrodek odwykowy to miejsce leczenia, edukacji i wsparcia – nie zamknięcie czy przymus. Rozmowa o terapii powinna być pozbawiona tonu ultimatum. Zamiast mówić: „Musisz iść na leczenie”, warto powiedzieć: „Znalazłem miejsce, które może ci pomóc. Możemy tam pojechać razem, porozmawiać. Nikt nie zmusi cię do niczego”. Kluczowe w takiej rozmowie są:

  • odniesienie się do konkretnego zachowania, a nie ogólnej oceny,
  • pokazanie własnych emocji i granic, bez oskarżania,
  • zaproszenie do dialogu, a nie narzucanie decyzji.

Pierwszy kontakt – nawet telefoniczny – z profesjonalistą może być momentem przełomowym. Warto mieć przygotowane konkretne informacje: jak wygląda terapia, jak długo trwa, co oferuje ośrodek. To pozwala zmniejszyć lęk i opór.

Nie wyręczaj, nie usprawiedliwiaj, nie ukrywaj – pokaż konsekwencje

W rodzinach osób uzależnionych często dochodzi do tzw. współuzależnienia – bliscy, często nieświadomie, chronią chorego przed skutkami jego zachowań. Spłacają jego długi, tłumaczą nieobecności w pracy, dbają, by nic nie wyszło na jaw. Choć z pozoru to akt miłości, w rzeczywistości wzmacnia to mechanizmy uzależnienia. Terapeuci z „Trzeźwości” podkreślają, że przerwanie tego cyklu to jeden z najważniejszych elementów motywowania do terapii. Osoba uzależniona musi w końcu doświadczyć skutków swoich działań – tylko wtedy może poczuć potrzebę zmiany. Jak to zrobić z szacunkiem?

  • Przestań kłamać za nią i ukrywać fakty przed otoczeniem.
  • Postaw jasne granice: „Nie pożyczam ci więcej pieniędzy, dopóki nie podejmiesz terapii”.
  • Zaproponuj konkretne wsparcie, ale tylko w kontekście leczenia: „Pomogę ci znaleźć specjalistę, ale nie rozwiążę za ciebie problemów”.

Konsekwencja nie oznacza braku współczucia – to forma odpowiedzialnej troski.

Gdy rozmowa nie działa – skorzystaj z pomocy specjalisty

Wielu bliskich próbuje przez lata przekonać osobę uzależnioną do leczenia, bez efektu. W takich sytuacjach warto sięgnąć po wsparcie z zewnątrz. Ośrodek „Trzeźwość” oferuje nie tylko leczenie dla osób uzależnionych, ale także konsultacje i terapię dla rodzin. Profesjonalna interwencja, prowadzona przez doświadczonych terapeutów, może znacząco zwiększyć skuteczność działań. W ramach tzw. interwencji kryzysowej możliwe jest zorganizowanie spotkania, podczas którego terapeuta wspiera rodzinę w przekazaniu choremu konieczności leczenia – w sposób asertywny, ale bez przemocy emocjonalnej. Co więcej, nawet jeśli osoba uzależniona nadal odmawia terapii, bliscy mogą rozpocząć własny proces zdrowienia. Często to właśnie zmiana postawy otoczenia staje się bodźcem do zmiany u osoby chorej.